Spacer po mieście

Osada rosła, przybywało ludzi, domostw i dobytku. czasem trafiało na dekoniunkturę, innym razem pięło się po drabinie sukcesu, odnosząc zwycięstwa nad sąsiadami. Miejsca w koło było tyle, że każdy mógł mieć swoją nieruchomość. Nawet kilka nieruchomości. Obecne miasto czasem zmieniało nazwę, czasem tylko patrona lub obrońcę. innym razem musiało bronić się samo. Trwało tak przez lata i wieki, aż do dziś i jedno jest pewne, był jakiś początek. Nie wiadomo tylko dokąd los prowadzi? Pod nogami masz historię, często nie uświadamiając sobie tego.